- 1 szkl. mąki
- 1 szkl. maślanki
- 1/3 szkl. oleju
- 3 płaskie łyżki cukru pudru
- 1 jajo
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Dodatkowo do nasączenia placuszków syrop z kwiatu dzikiego bzu.
Pancakes nasączone syropem z kwiatów dzikiego bzu |
Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksowałam. Rozgrzałam patelnię, jednak nie bardzo mocno jak na naleśniki, bo wtedy pancakesy nie robią się złociste, po prostu się przypalają. Wylałam ciasto na patelnię i zmniejszyłam jej podgrzewanie, by placuszki wolno przysmażały się i rosły. Gdy stały się rumiane od spodu delikatnie przełożyłam ne na drugą stronę.
Na talerz wylałam własnej produkcji sok z kwiatów dzikiego bzu i każdy pancakes przed podaniem moczyłam z obu stron. Lekko nasączone placuszki nabrały niespotykanego, wiosennego aromatu bo przecież bez kwitnie w czerwcu. Przy okazji podam przepis na ten doskonały syrop, który świetnie smakuje z wodą mineralną, plastrami cytryny i dużą ilością lodu w upalne, letnie dni.
Wszystkie składniki zmiksowałam. Rozgrzałam patelnię, jednak nie bardzo mocno jak na naleśniki, bo wtedy pancakesy nie robią się złociste, po prostu się przypalają. Wylałam ciasto na patelnię i zmniejszyłam jej podgrzewanie, by placuszki wolno przysmażały się i rosły. Gdy stały się rumiane od spodu delikatnie przełożyłam ne na drugą stronę.
Na talerz wylałam własnej produkcji sok z kwiatów dzikiego bzu i każdy pancakes przed podaniem moczyłam z obu stron. Lekko nasączone placuszki nabrały niespotykanego, wiosennego aromatu bo przecież bez kwitnie w czerwcu. Przy okazji podam przepis na ten doskonały syrop, który świetnie smakuje z wodą mineralną, plastrami cytryny i dużą ilością lodu w upalne, letnie dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz