piątek, 18 grudnia 2015

Kanapeczki z awokado, koperkiem i tatarem z łososia

Pozostały tatar z łososia wykorzystałam do zrobienia kanapeczek z awokado i koperkiem. Doskonałe połączenie!!! Przepis na tatar pod przepisem na kanapeczki.
Kanapeczki z awokado, koperkiem i tatarem z łososia

Składniki na 4 kanapeczki:
  • 4 kromki białego pieczywa pszennego
  • 4 łyżki tataru z łososia
  • 8 plastrów awokado
  • pół cytryny 
  • kilka kaparów
  • kilka gałązek świeżego koperku
Wykonanie;
  • Na każdą kromkę pieczywa wyłożyłam po łyżce tataru i rozprowadziłam go po powierzchni.
  • Na tatarze ułożyłam po 2 plastry awokado, skropiłam je sokiem z cytryny, dodałam po sporej gałązce koperku i kilka kaparów na każdą kanapeczkę.
  • Szybkie i przepyszne. Może być na Sylwestra, party.. .

Tatar z łososia z koperkiem i marynowanym pieprzem

Wspaniały jako przekąska, fajna przystawka na wigilijnym stole.... Najlepszy po 2 dniach.
Tatar z łososia z koperkiem i zielonym pieprzem marynowanym

Składniki:

  • 35dkg łososia surowego
  • 10 dkg łososia wędzonego
  • łyżeczka marynowanego zielonego pieprzu
  • 1 cytryna + cytryna do dekoracji talerza
  • pół pęczka koperku
  • sól
  • czarny pieprz mielony
  • 3-4 łyżki oliwy z oliwek
  • kapary jako dodatek na talerzu

Wykonanie:

  • Surowego łososia drobno pokroiłam, to samo uczyniłam z płatami łososia wędzonego.
  • Do ryby wcisnęłam całą cytrynę, dodałam sól, pieprz mielony i oliwę. Całość dokładnie wymieszałam i wstawiłam na dobę do lodówki w szczelnie zamkniętym pojemniku.
  • Następnego dnia do łososia dodałam mały pęczek świeżego koperku i łyżeczkę marynowanego zielonego pieprzu. Z pieprzem trzeba uważać , bo ma bardzo charakterystyczny ostry smak, który może zdominować rybę. Warto więc zrobić próbę smaku. 
  • Łosoś może być serwowany już dnia następnego, ale gdy postoi w lodówce 2-3 dni jest jeszcze wspanialszy. Dobrze smakuje z dodatkiem kaparów albo podany na grzance w sylwestrową noc. 















poniedziałek, 2 listopada 2015

Żeberka cielęce w mandarynkach i białym winie z musztardą dijońską

Żeberka cielęce w swym smaku i jakości są o niebo delikatniejsze niż żeberka ze świnki. Zamarynowane w soku i skórkach z mandarynek oraz białym winie całe przeniknęły tymi smakami. Po upieczeniu były po prostu wspaniałe.
Żeberka cielęce w mandarynkach i białym winie.

Składniki:

  • 1 kg żeberek cielęcych
  • 2 gałązki świeżego tymianku
  • 1,5 łyżki musztardy dijońskiej
  • 200ml białego wytrawnego wina
  • 1 mięsista mandarynka wraz ze skórką
Wykonanie:


  • Żeberka zamarynowałam na całą noc w białym winie, tymianku i otartej skórce z uprzednio wyszorowanej mandarynki, oraz w soku z niej wyciśniętym. Skórki z mandarynki także wrzuciłam do marynaty. 
  • Następnego dnia żeberka posoliłam i posmarowałam musztardą. Włożyłam do brytfanny wraz z  marynatą i całymi skórkami, podlałam połową szklanki wody. 
  • Piekłam bez przykrycia w 180' do zbrązowienia skórki. Obróciłam żeberka na drugą stronę i także doprowadziłam do zrumienienia mięsa. 
  • Po zbrązowieniu żeberek kolejny raz je odwróciłam, kilka minut podpiekłam bez pokrywy, po czym przykryłam je i wyłączyłam piekarnik zostawiając w nim moje żeberka by "doszły".
  • Czas pieczenia około 1 godz. 20minut. Dodatkowo pozostawione w wyłączonym gorącym piekarniku na około godzinę.

sobota, 31 października 2015

Wilgotne muffinki jogurtowe z gorzką i białą czekoladą

Bardzo dobre, szybkie w przygotowaniu, wilgotne i niestety pożarte prawie w całości jeszcze przed wystudzeniem, dlatego do dnia następnego pozostały tylko trzy. Ja z tej ilości zrobiłam 15 muffinek.
Wilgotne muffinki z gorzką i białą czekoladą
Wilgotne muffinki z gorzką i białą czekoladą
Wilgotne muffinki z gorzką i białą czekoladą
Składniki: 
  • 2 szkl. mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3/4 szkl. cukru
  • 1/3 szkl. oleju
  • 200ml jogurtu greckiego
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 2 jajka
  • szczypta soli
  • pół tabliczki gorzkiej czekolady
  • 1/3 tabliczki białej czekolady
Wykonanie:


  • Do miseczki wlałam wrzątek, wstawiłam do niego na chwilę pojemniczek z jogurtem, by miał temperaturę pokojową, wpływa to na lepsze wyrośnięcie mufinek.
  • W misce roztrzepałam jaja, olej, jogurt i ekstrakt waniliowy, dosypałam mąkę, proszek do pieczenia, sól, cukier i drobno pokrojoną czekoladę. Wszystko wymieszałam, wlałam do papierowych foremek mufinkowych do 1/3 wysokości i wstawiłam na 15 min. do nagrzanego do 160' piekarnika. 
  • Wyjęłam gdy wyrosły i zrumieniły się na powierzchni.




Tarta z kapustą kiszoną, boczkiem i pieczarkami

Tarta po polsku, czyli kruche ciasto z tymiankiem i farszem z kiszonej kapusty, mnóstwem smażonych pieczarek i pachnącego boczku.
Wyszło pysznie!! Taka jesienna inspiracja. Może być samodzielnym daniem lub dodatkiem do barszczu czerwonego, zupy grzybowej... Dobrze smakuje z sosem czosnkowym lub gorącym sosem pieczarkowym. Można ją jeść na gorąco, ale także jako zimną przekąskę.
Tarta z kapustą kiszoną, boczkiem i pieczarkami
Tarta z kapustą kiszoną, boczkiem i pieczarkami

Składniki:

ciasto na formę do tarty 28cm:

  • 1 szkl. mąki
  • 1/3 kostki masła
  • szczypta soli
  • 2 szczypty suszonego tymianku
  • 1 żółtko
  • ok. 3 łyżek zimnej wody
farsz:
  • 20 dkg kwaszonej kapusty
  • 8 dużych pieczarek
  • 2 białe cebule
  • 10 dkg wędzonego boczku
  • 200ml jogurtu naturalnego
  • 2 jajka + 1 białko
  • 60dkg wędzonego sera żółtego radamer
  • łyżka szatkowanej natki pietruszki
  • pieprz
  • sól
  • olej
  • łyżeczka masła
Wykonanie:

ciasto:
  • Żółtko oddzielić od białka, wbić do miski, w której będziemy wyrabiać ciasto. Dodać mąkę, masło pokrojone nożem na mniejsze kawałki (nie powinno być zbyt miękkie), sól, tymianek. Ciasto wyrobić ręcznie, dodając wodę według potrzeby. Musi być zwarte, nie przyklejające się do dłoni. Może się okazać, że wody trzeba dodać troszkę mniej lub podsypać ciasto większą ilością mąki.
  • Wyrobione ciasto powinno schłodzić się w lodówce przynajmniej przez pół godziny.
  • Schłodzone ciasto należy rozwałkować i włożyć do natłuszczonej formy. Ciasto powinno przykryć także brzegi formy, by można było wlać do niej farsz. 
  • Ciasto w formie należy ponakłuwać widelcem, by podczas pieczenia nie powstały pęcherze.
  • Wstawić formę do nagrzanego do 160' piekarnika i podpiec spód do zezłocenia.
farsz:
  • Cebulę należy pokroić w drobną kostkę i podsmażyć na oleju. Do podduszonej cebuli dodać pocięte w półplasterki pieczarki, pieprz, sól i łyżeczkę wody z kiszonej kapusty, by pieczarki zachowały jasny kolor. Boczek drobno pokroić , przesmażyć wraz z pieczarkami.Usmażone składniki przełożyć do przygotowanej miski.
  • Kiszoną kapustę przepłukać jeśli jest zbyt kwaśna, odcisnąć z cieczy i poszatkować.
  • Kapustę wrzucić na patelnię i podsmażyć z łyżeczką masła i odrobiną oleju. 
  • Kapustę wymieszać ze smażonymi pieczarkami, dodać szatkowaną natkę pietruszki
  • W osobnej miseczce wymieszać jogurt naturalny z jajkami i białkiem oddzielonym od żółtka dodanego do kruchego ciasta. 
  • Żółty wędzony ser zetrzeć na tarce, dodać do jogurtu z jajami ,posolić, wymieszać.
Farsz wyłożyć na podpieczony kruchy spód, zalać masą jogurtową, wstawić do nagrzanego do 160' piekarnika. Jeśli nadzienie nakładamy na jeszcze gorący spód, pieczenie trwa około 35 minut. Jeśli natomiast spód był upieczony wcześniej i przestygł, pieczenie trwa około 50 minut. Gdy skórka tarty mocno zbrązowieje w piekarniku, możemy ją przykryć pergaminem na czas ostatnich minut pieczenia. 

niedziela, 25 października 2015

Tiramisu

Anielski deser, który można przygotować w pucharkach, bądź w jednym wspólnym naczyniu. Ja tym razem zrobiłam go w koniakówkach. Z podanej ilości przygotowałam 6 porcji tiramisu. W smaku i konsystencji deser jest idealny, to znaczy taki jaki jadałam we Włoszech. Delikatny, rozpływający się na podniebieniu, zwarty, ze zrównoważonym smakiem kawy i amaretto.
Tiramisu
Tiramisu
Tiramisu

Składniki:

  • 250g serka mascarpone
  • 300ml śmietanki 30%
  • paczka biszkoptów
  • 50 ml likieru migdałowego "Amaretto"
  • 1 czubata łyżka kawy rozpuszczalnej
  • 100ml wrzątku
  • 5 łyżek cukru
  • 5 żółtek
  • 1 łyżka gorzkiego kakao
Wykonanie:
  •  Żółtka włożyłam wraz z cukrem do metalowej miski, którą umieściłam na garnku z gotującą się wodą. Ubijałam je rózgą ,aż do rozpuszczenia się cukru. Gdy żółtka zbielały, osiągnęły kolor budyniu waniliowego były gotowe.( krem jajeczny należy cały czas  ubijać, by nie dopuścić do jego ścięcia pod wpływem temperatury gdyż może wtedy z żółtek zrobić się jajecznica) Tak ubite żółtka przestudziłam.
  • Schłodzoną śmietanę ubiłam mikserem, następnie delikatnie wymieszałam łyżką z zimnym serkiem mascarpone (bez cukru)
  • Czubatą łyżkę kawy rozpuszczalnej zalałam 100ml wrzącej wody, dodałam do niej 50 ml likieru migdałowego. Całość wylałam do miseczki. 
  • Biszkopty z obu stron zamaczałam w naparze z kawy i amaretto, układałam na dnie pucharków.(Biszkopt trzeba tylko na chwilkę zamoczyć z obu stron w kawie, nie pozostawiając go w cieczy, jeśli bowiem wchłonie za dużo naparu, deser nie będzie zwarty. Ciasteczka i tak na pewno zmiękną)
  • Na warstwę biszkoptów wyłożyłam połowę przygotowanej porcji śmietany z mascarpone.
  • Na śmietanę wyłożyłam wszystkie żółtka ubite z cukrem, następnie drugą już ostatnią warstwę biszkoptów moczonych w kawowym naparze.
  • Całość przykryłam pozostałym kremem śmietanowo-serowym.
  • Tak przygotowane deserki posypałam gorzkim kakao wyłożonym na małe sitko, tworząc tym samym piękną aksamitną powłoczkę.
  • Deser tiramisu przygotowałam dzień przed podaniem, bo smaki muszą się przegryźć, a biszkopty zmięknąć.  

czwartek, 22 października 2015

Chrupiące krokiety z mięsem wieprzowym

Trochę jak paszteciki, ale ich przygotowanie nie wymaga poświęcenia dużej ilości czasu, w przeciwieństwie do wybitnych pasztecików w cieście drożdżowym autorstwa mojej babci Hani. Pewnie i ten przepis opublikuję, by nie popadł w zapomnienie. W moim dzieciństwie babcia tych pasztecików przygotowywała 3 ogromne blachy!! Babci już nie ma, ale smak pasztecików pozostanie...
Krokiety moje są idealne jako dodatek do barszczu, bądź też solo z pysznym sosem jogurtowo- czosnkowym.
Chrupiące krokiety z mięsem wieprzowym
Chrupiące krokiety z mięsem wieprzowym
Składniki:

 farsz:
  • 1/2 kg mielonej wieprzowiny, najlepiej karkówki lub łopatki
  • 1 cebula
  • majeranek
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 jajko
  • sól
  •  pieprz
  • olej do smażenia
naleśniki:

  • 3/4 szkl. mąki
  • 1/2 szkl. zimnego mleka
  • 1/2 szkl zimnej wody
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 1 jajko
  • tłuszcz do smażenia
dodatkowo do panierowania krokietów:

  • 1 jajko
  • łyżka wody
  • bułka tarta 
  • olej
Wykonanie:

  • Składniki na ciasto naleśnikowe wymieszałam rózgą. Powstała masa musi mieć konsystencję gęstej śmietanki. Jeśli jest zbyt rzadka należy dosypać trochę mąki. Jeśli natomiast jest za gęsta, podlać wodą lub mlekiem.
  • Patelnie z łyżką oleju mocno rozgrzałam i wylewałam na nią ciasto naleśnikowe. Gdy ciasto z zewnątrz się ścięło, przekładałam naleśnik na drugą stronę do zrumienienia.
  • Z tej ilości ciasta otrzymałam 7 naleśników.
  • Mięso na farsz podsmażyłam na patelni, doprawiając solą, majerankiem i pieprzem.
  • Gdy mięso się zarumieniło dodałam do niego drobniutko skrojoną cebulkę.
  • Kiedy cebula się zezłociła zdjęłam patelnię z ognia i wcisnęłam do mięsa czosnek oraz całe surowe jajo-wszystko przemieszałam.
  • Lekko przestudzony farsz nakładałam łyżką na zimne naleśniki składając je w kopertę, czyli najpierw dwa przeciwległe boki, następnie pozostałe dwa boki.
  • Przygotowałam dwa talerze. Na jeden wysypałam bułkę tartę, a na drugim roztrzepałam widelcem jajko z łyżką wody.
  • Złożone, nadziane mięsem naleśniki panierowałam po kolei w jaju i bułce tartej, po czym podsmażałam z obu stron na patelni z olejem. 
  • I gotowe!

Rozgrzewająca zupa grochowa z lubczykiem i czosnkiem niedźwiedzim.

Kiedy nadchodzi jesień przypominam sobie o pysznych, gęstych daniach jednogarnkowych.
Choć groch musi moczyć się przez kilka godzin, zupa jest łatwa i szybka w przygotowaniu. Ustawiam ja po prostu na piecu i sama bulgocze sobie przez dwie godziny. W tym czasie mogę o niej zapomnieć, no może poza momentami, kiedy należy ją przemieszać i możliwe, że uzupełnić odparowaną wodę. Czym dłużej gotowana, tym pyszniejsza. a najlepsza jest ta odgrzewana dnia następnego. przynajmniej tak twierdzą moi domownicy. Tylko czy dzisiejsza zupa dotrwa do jutra?
Przygotowuję grochówkę z łuskanych połówek, bo szybciej się one rozgotowują. poza tym dodaję do niej poza tradycyjnym majerankiem całe mnóstwo suszonego lubczyku i tyle samo czosnku niedźwiedziego. Na prawdę zupka jest pyszna, pachnąca wędzonką i trudno poprzestać na jednej misce.
Rozgrzewająca zupa grochowa z lubczykiem i czosnkiem niedżwiedzim.
Składniki:

  • 1/2 kg łuskanego grochu połówki
  • 2 średnie marchewki
  • 1 korzeń pietruszki
  • 4 cm pora
  • 1 mała cebula
  • 2 średnie ziemniaki
  • mały kawałek wędzonych żeberek lub kości dostępnych w każdym sklepie rzeźniczym (ok. 20-30dkg)
  • 2 kiełbasy polskie wędzone
  • 1 kiełbasa śląska 
  • 5 dkg wędzonego boczku
  • 2 liście laurowe
  • 4 kulki ziela angielskiego
  • pieprz mielony
  • czubata łyżka majeranku
  • czubata łyżka suszonego czosnku niedźwiedziego
  • czubata łyżka suszonego lubczyku
  • sól
  • łyżka oleju

Wykonanie:

  • Groch płuczę i zalewam na noc zimną wodą.
  • Następnego dnia gotuję groch w tej samej wodzie, dodając do niego pokrojone warzywa oprócz cebuli, przyprawy i wędzone żeberko.
  • W tym czasie podsmażam na oleju pokrojony boczek i kiełbasę. Pod koniec smażenia dodaję drobno skrojoną cebulę.
  • Usmażone produkty przekładam do garnka z gotującym się grochem.
  • Wszystko gotuję na małym ogniu przez około 2 godziny, do czasu, aż groch będzie zupełnie miękki.
  • Czasami mieszam zupę po dnie garnka, podlewam wodą. Zwłaszcza gdy groch się rozgotuje ma tendencję do przywierania.
  • Gdy zupa jest gotowa, odkrawam mięso od kości i dodaję pokrojone do grochówki.

poniedziałek, 21 września 2015

Tarta z wędzonym łososiem i koperkiem

Wrześniowa, słoneczna pogoda idealna na lekką tartę z wędzonego łososia konsumowaną w ogrodzie, mniam. U mnie tarta zawsze serwowana jest z sałatą i vinegretem - połączenie doskonałe.
Kiedyś nie bardzo przepadałam za prostą, czystą formą sałaty bez dodatku innych warzyw, jednak w kraju tarty i sałaty, we Francji właśnie tak podają i jadają ten narodowy przysmak. W ten sposób żadne intensywne dodatki sałaty nie zakłócają smaku łagodnych tart.
Tarta z wędzonym łososiem i koperkiem
Tarta z wędzonym łososiem i koperkiem
Tarta z wędzonym łososiem i koperkiem
Składniki:

spód z kruchego ciasta:
  • 1 szkl mąki
  • 1 żółtko
  • 150g masła 
  • kilka łyżek zimnej wody
  • pół łyżeczki skórki otartej z cytryny
  • sól
Farsz:
  • 150g wędzonego łososia w plastrach
  • 300ml śmietanki 12% do zup i sosów
  • 3 jajka +1 białko
  • pęczek koperku
  • 1 mała cebula
  • pieprz 
  • sól
Tarta z wędzonym łososiem przed wlaniem koperkowo-śmietanowej zalewy i zapieczeniem
Wykonanie:
  • Ciasto, by było kruche musi być zagniecione z zimnym masłem i bardzo zimną wodą. Należy je dodać do mąki ze szczyptą soli, żółtkiem (białko odłożyć do farszu)oraz drobno otartą skórką z cytryny, która idealnie komponuje się z łososiem. Szybkie gniecenie ciasta , nierozgrzewanie go w dłoniach, to gwarancja chrupkości spodu. Wody należy dolać tyle, by ciasto nie kleiło się do rąk. Tak przygotowane ciasto należy schłodzić przez minimum pół godziny w lodówce, a jeszcze lepiej w zamrażalniku.
  • Ciasto trzeba rozwałkować i wyłożyć na wysmarowaną masłem formę do tarty, ponakłuwać widelcem, by podczas pieczenia nie powstały wybrzuszenia i pęcherze. Wystające, nierówne fragmenty odciąć nożem.
  • Ja robię jeszcze wąską obręcz z folii aluminiowej, którą zakładam na wewnętrzne krawędzie ciasta,by boki podczas pieczenia nie obsunęły się i zapadły.
  • Tak przygotowany spód wkładam do nagrzanego piekarnika i piekę przez kilkanaście minut w 170' aż do zezłocenia się ciasta. 
  • W misce rozmącam lekko ukwaszoną śmietankę do zup i sosów, szczyptę soli, jajka wraz z białkiem pozostałym po żółtku dodanym do ciasta, pieprz i drobno pokrojoną, podsmażoną cebulkęi posiekany koperek.
  • Na upieczonym spodzie z kruchego ciasta układam plastry wędzonego łososia, po czym zalewam przygotowanym farszem, wstawiam do gorącego piekarnika i piekę w 170' przez 50 minut.
  • Serwuję oczywiście z sałatą i winegretem.

sobota, 19 września 2015

Zupa krem z pieczonej papryki i pomidorów

Bardzo fajna zupa, w której można dowolnie modyfikować stosunek papryki do pomidorów. Jeśli do pół litra koncentratu pomidorowego z kartonu dodamy jedną dużą paprykę, zupa będzie pomidorowa z posmakiem papryki. Jeśli jednak na tę ilość koncentratu pomidorowego wrzucimy 3-4 papryki, to już zupka będzie prawdziwie paprykowa, co nie znaczy pikantna. Stopień pikantności można dowolnie dostosowywać do własnych potrzeb oczywiście. Ja wczoraj zrobiłam wersję pośrednią, bardzo szybką, tym bardziej że paprykę upiekłam w piekarniku dnia poprzedniego na blasze wraz z korzeniem pietruszki, który wykorzystałam do puree ziemniaczano-pietruszkowego.
Zupa krem z pieczonej papryki i pomidorów
Składniki:
  • 2 duże czerwone papryki
  • 500ml koncentratu pomidorowego w kartonie 
  • 1 duża marchew
  • 1 średnia cebula
  • kilka łyżek gęstego jogurtu naturalnego
  • szczypta kminu rzymskiego mielonego
  • szczypta mielonej ostrej papryki
  • 1 łyżka masła
  • łyżka oliwy z oliwek
  • sól
Wykonanie: 
  • Umyte papryki wraz z ogonkiem w całości wstawiłam na blaszce do zimnego piekarnika. Temperaturę ustawiłam na 160' i piekłam przez 20 minut. Po tym czasie wyłączyłam piekarnik i zostawiłam w nim paprykę na pół godziny.
  • Przestudzone papryki obrałam ze skóry, oderwałam ogonki i wyjęłam gniazda nasienne.
  • w rondelku na maśle i oliwie podsmażyłam na złoto drobno pokrojoną cebulkę, dodałam do niej marchewkę skrojoną w cienkie plasterki. Wraz z marchewką dusiłam cebulkę jeszcze kilka minut, dodałam do nich szczyptę mielonego kminu i ostrej papryki w proszku.
  • Do marchewki z cebulką wlałam przecier pomidorowy, pieczone papryki, posoliłam i całość gotowałam kilkanaście minut. Przecier miałam gęsty, więc dolałam do zupy pół szklanki wody.
  • Całość zblendowałam, rozlałam na talerze, a na każdą porcję kremu paprykowego nałożyłam łyżkę gęstego jogurtu naturalnego, lekko posypałam ostrą papryką.

czwartek, 17 września 2015

Barszcz czerwony z mięsnymi kuleczkami wołowymi

Bardzo lubię taki barszczyk. Jest on inną wersją typowego barszczu. Polecam ten przepis!

Barszcz czerwony z mięsnymi kuleczkami wołowymi
Składniki:
na mięsne kuleczki 

  • 30 dkg mielonej wołowiny
  • 1 jajko
  • łyżeczka majeranku
  • pieprz
  • sól
  • ząbek czosnku
na barszcz:
  • 2 duże buraki
  • żeberka wędzone (z pięcioma kostkami)
  • 3 suszone grzybki
  • 4 kulki ziela angielskiego
  • 4 goździki
  • pieprz
  • ząbek czosnku
  • garść majeranku
  • ocet do smaku
  • cukier
  • sól
  • woda

Wykonanie:

  • Buraki obrałam i pokroiłam na części w grube plastry.
  • Zalałam pięcioma szklankami wody, dodałam ziele angielskie, wędzone żebro, majeranek, grzybki, sól, goździki, pieprz.
  • Całość gotowałam aż do miękkości buraków i żeberek dolewając trochę wody.
  • Pod koniec gotowania barszczu dodałam do niego łyżkę octu i trochę cukru do smaku.
  • W tym czasie mięso mielone wymieszałam z jajkiem, rozgniecionym czosnkiem i przyprawami i formowałam małe kuleczki, mniejsze od orzecha włoskiego.
  • Barszcz przecedziłam na sicie. Mięso z żeberek pochodzące z barszczu jest przepyszne i nadaje się do zjedzenia. Można je wkroić do zupy.
  • Odcedzony barszcz jeszcze raz zagotowałam, wkładając do niego kuleczki wołowe. 
  • Wraz z mięsem gotowałam barszczyk przez około 5-7 minut na bardzo małym ogniu. 
  • Pod koniec gotowania małym sitkiem zdjęłam z powierzchni barszczu szumowiny powstałe z gotowania wołowiny.
  • Do gorącego, ale wyłączonego już barszczu wcisnęłam ząbek czosnku i dodałam szczyptę majeranku.
  • Wszystko przemieszałam i natychmiast podawałam.

wtorek, 25 sierpnia 2015

Szybkie ciasto jogurtowo-maślane z borówkami

Ciasto jogurtowo-maślane wykonałam w 10 minut + czas pieczenia. Ciasto jest puszyste, wilgotne i lekkie, nie za mocno słodkie z nutą borówkowej kwasowości .Idealne do porannej kawy lub na niespodziewane spotkanie z koleżanką, nawet jeśli jest jeszcze lekko ciepłe.
Składniki ciasta powinny mieć temperaturę pokojową, więc jajko i jogurt wyjęte z lodówki wstawiłam na chwilę do miseczek z ciepłą wodą. 
Szybki i łatwy przepis.
Szybkie ciasto jogurtowo-maślane z borówkami
Szybkie ciasto jogurtowo-maślane z borówkami
Moje śniadanko - ciasto jogurtowo maślane z borówkami
Składniki na formę 16x16cm:

  • jogurt naturalny 250g
  • 8 czubatych łyżek mąki
  • 1 jajko
  • 1 lyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki masła
  • 5 łyżek cukru
  • 1 cukier waniliowy
  • 1/2 szklanki borówek
Szybkie ciasto jogurtowo maślane z borówkami bez cukru pudru
Wykonanie:
  • Jajko i jogurt wyjęte z lodówki wstawiłam do miseczek z ciepłą wodą, by nabrały temperatury pokojowej.
  • W tym czasie roztopiłam w garnku 2 łyżki masła, dno garnka przestudziłam zimną wodą, by masło także osiągnęło temperaturę pokojową.
  • W misce zmiksowałam cukier, cukier waniliowy i jajko.
  • Do zmiksowanych składników dodałam mąkę, proszek do pieczenia, roztopione masło i jogurt.
  • Szybko wymieszałam ręcznie i przelałam do małej ceramicznej foremki (16x16cm) wysmarowanej olejem.
  • Piekarnik rozgrzałam do 180'C
  • Na ciasto wyłożyłam borówki.
  • Całość piekłam przez 27 minut
  • Po wystudzeniu ciasto posypałam cukrem pudrem.

czwartek, 13 sierpnia 2015

Naleśniki czekoladowe z mąką z pełnego przemiału

Coś smacznego dla łasuchów!! Naleśniki z dodatkiem pełnoziarnistej mąki graham okazały się być mięciutkie, bardziej mięsiste niż tradycyjne naleśniki z białej mąki pszennej. Dodatek kakao zupełnie zmienił ich jakość, a do tego sezonowa malinowa konfiturka. Wyszła prawdziwa pychota.
Naleśniki czekoladowe z mąką z pełnego przemiału

Składniki:

ciasto:
  • 1 jajko
  • 1 szklanka zwykłej mąki pszennej
  • 5 łyżek mąki pszennej graham typ 1850
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 4 łyżki gorzkiego kakao
  • 3/4 szkl. mleka
  • zimna woda
  • olej do smażenia
nadzienie:
  • 1 duży jogurt naturalny 
  • 1 słoik domowej konfitury malinowej
  • liście melisy
WYKONANIE:


  • Składniki na ciasto wymieszałam ręcznie, bez miksowania, by mąki graham nie pozbawić ziarnistej konsystencji.
  • Ciasto odstawiłam na pół godziny do lodówki.
  • Jogurt wymieszałam z połową słoiczka konfitury malinowej, w takiej proporcji, by nie był zbyt słodki, bo słodka będzie dodana osobno konfitura.
  • Łyżkę oleju rozgrzałam na patelni, po czym wlałam porcję ciasta, trochę więcej niż podczas smażenia zwykłych złotych naleśników. 
  • Czekoladowy placek usmażyłam z obu stron. W ten sam sposób usmażyłam pozostałe naleśniki.
  • Do każdego włożyłam porcję jogurtu i sporą łyżkę konfitury plus listek melisy, której smak fajnie łączy się z malinami.


wtorek, 11 sierpnia 2015

Krewetki z patelni z czosnkiem, natką pietruszki i ostrą papryczką chili.

Najłatwiejszy i najszybszy, sposób na krewetki. Proste, ale wyrafinowane krewetki z patelni. Czas przygotowania 15 minut. Najlepiej smakują z kieliszkiem białego, mocno schłodzonego wina, na przykład gewurstraminera, czy rześkiego portugalskiego verde. Niebo w gębie!
Krewetki z patelni z czosnkiem, natką pietruszki i ostrą papryczką chilii.
Składniki dla 4 osób:
  • 1 kg dużych krewetek świeżych lub mrożonych najlepiej w pancerzykach.
  • pęczek natki pietruszki
  • łyżka masła
  • oliwa z oliwek
  • pół drobno posiekanej czerwonej papryczki chili
  • 3 ząbki czosnku
  • 3 łyżki białego wina
  • 2 cytryny
Wykonanie:
  • Krewetkom oderwałam głowy, nacięłam na grzbiecie, i wyjęłam czarne jelito, po czym dokładnie wypłukałam
  • Pozostawiłam pancerzyki wraz z ogonami. Dają one więcej smaku potrawie, bo przecież to na nich można nagotować wywar krewetkowy jako bazę do sosu.W Azji pancerze suszą i mielą na proszek, który jest następnie podstawą wielu potraw.
  • Papryczkę chili i natkę pietruszki drobno pokroiłam.
  • Na patelni rozgrzałam oliwę z oliwek i łyżkę masła.
  • Na oliwę wrzuciłam rozciśnięte ząbki czosnku, chili i krewetki.
  • Chwilę smażyłam, mieszając krewetki drewnianą łyżką aż do zaróżowienia ich mięsa.
  • Krewetki powinny być na patelni zaledwie kilka minut (3-5). Jeśli będziemy smażyć je dłużej, będą twarde i gumiaste.
  • W trakcie smażenia krewetek dodałam do nich natkę i białe wino. Nie soliłam, gdyż mięso zawiera w sobie wystarczającą ilość soli morskiej.
  • Krewetki serwowałam natychmiast po zdjęciu z ognia, skrapiając sokiem z cytryny. Nie można ich odgrzewać drugi raz, gdyż stają się twarde.
  • Można je zajadać bez użycia sztućców, obierając palcami pancerzyki, a w wytworzonym sosie maczając bagietkę.

czwartek, 9 lipca 2015

Prawdziwa sałatka grecka

Sałatka grecka taka jak w Grecji, zawsze z zieloną papryką i czerwoną cebulą, z serem owczym, a nie krowim, z oliwkami czarnymi najczęściej kalamata. Wspomnienie greckiej przygody... i znów się rozmarzyłam. Chociaż sałatkę sobie zjemy...
Prawdziwa sałatka grecka

SKŁADNIKI:
  • 5 twardych słodkich pomidorów
  • 1 duża czerwona cebula
  • 2 zielone ogórki
  • 1 zielona papryka
  • 250g owczej fety
  • 1/2 szklanki czarnych oliwek, najlepiej odmiany kalamata
  • sól
  • 6-7 łyżek oliwy z oliwek
WYKONANIE:
  • Warzywa umyłam, ogórki i pomidory pokroiłam w grubą kostkę i ułożyłam na półmisku.
  • Wokół pomidorów i ogórków ułożyłam pociętą w paseczki paprykę. Warzywa posoliłam z wierzchu bez mieszania.
  • Czerwoną cebulę pokroiłam w cienkie krążki, część z nich rozłożyłam na poszatkowanych warzywach, a drugą część zostawiłam do ułożenia na serze.
  • Fetę pokroiłam na grube kostki, większość z nich połamałam ręcznie, by ich krawędzie były nieregularne (jak w Grecji), pokruszonym serem nakryłam obficie warzywa.
  • Pozostałe krążki cebulki i oliwki ułożyłam na wierzchu sałatki.
  • Tuż przed wystawieniem półmiska na stół sałatę polałam oliwą.

Złociste klopsiki wieprzowe z mozzarellą i koperkiem

Bardzo dobre małe klopsy o wyraźnym aromacie koperkowym zmieniły swą konsystencję dzięki tartej mozzarelli. Stały się delikatniejsze i wilgotne w środku z chrupiącą skórką na zewnątrz.
Złociste klopsiki wieprzowe z mozzarellą i koperkiem
Złociste klopsiki wieprzowe z mozzarellą i koperkiem

Składniki na 8 klopsików:

  • 30 dkg mięsa mielonego z szynki wieprzowej
  • 1 jajko
  • 60g (pół kuli) mozzarelli
  • 2 łyżki bułki tartej
  • sól
  • pieprz
  • pół dużego pęczka koperku
  • pół dużej cebuli
  • 1 ząbek czosnku
  • łyżeczka posiekanych listków lubczyku
  • szczypta majeranku
  • olej rzepakowy
  • mąka do panierowania
Wykonanie:
  • Zmieloną wieprzowinę włożyłam do dużej miski.
  • Cebulkę pokroiłam w bardzo drobną kostkę, podsmażyłam na złoto na oleju. Pod koniec smażenia do cebulki dodałam  dużo posiekanego koperku. Chwilę przemieszałam i wyłączyłam piec.
  • Zawartość patelni włożyłam do miski z mięsem.
  • Dodałam surowe jajko, rozciśnięty w prasce czosnek, majeranek, lubczyk,sól, pieprz i bułkę tartą.
  • Mozzarellę starłam na tarce o grubych oczkach, dodałam do masy mięsnej, dokładnie wymieszałam.
  • Na patelni rozgrzałam olej.
  • Z masy mięsnej formowałam małe wałeczki mocząc dłonie w zimnej wodzie, by mięso się do nich nie przyklejało.
  • Na talerz wysypałam mąkę i obtoczyłam w niej każdy klopsik.
  • Obsmażyłam mięsne wałeczki z wszystkich stron.
  • Serwowałam z młodym bobem gotowanym z koperkiem, następnie podsmażonym na maśle.

środa, 8 lipca 2015

Chłodnik z pomidorów, czyli hiszpańskie gazpacho

                                        Letnia chłodnikowa wariacja pomidorowa.
                          Można zajadać bez ograniczeń, tyle ile zmieści się w brzuchu.
                                          Od kilku lat trafia na mój stół każdego lata.
Przyrządzam zupę z pomidorów w dużej ilości, na osobnych miskach układam uzupełniające ją krojone składniki i oliwę. Każdy domownik ma możliwość dołożenia sobie dodatków według własnego uznania i smaku.
             Wszystko ustawione na wspólnym stole - prawdziwa biesiada w upalny dzień.
Chłodnik z pomidorów, czyli hiszpańskie gazpacho
Składniki dla 3-4 osób:

na zmiksowaną zupę:

  • 1 kg dojrzałych pomidorów
  • 1/2 czerwonej papryki
  • 1/2 świeżej papryczki chili
  • 3 ząbki czosnku
  • 1/2 białej cebuli
  • sól
  • 2 łyżeczki cukru brzozowego (może być zwykły do smaku)
  • 1 łyżka sosu worcestershire lub czerwonego octu winnego
krojone dodatki do zupy:


  • 1 czerwona papryka
  • 1 średni pomidor lub kilka pomidorków koktajlowych
  • 2 łyżki natki pietruszki
  • oliwa z oliwek
  • 2 krótkie zielone ogórki szklarniowe
  • 1 biała cebula
  • 3 kromki razowego lub żytniego chleba

Wykonanie:
  • W małym garnku zagotowałam wodę.
  • Pomidory nakroiłam wokół ogonka, by łatwiej obrać skórkę po ich sparzeniu.
  • Każdy pomidor zanurzałam we wrzątku, po czym wyjmowałam go do dużej miski za pomocą widelca i łyżki.
  • Sparzone pomidory obrałam ze skóry, pokroiłam na mniejsze kawałki, wykrawając jednocześnie twardy fragment po ogonku.
  • Papryczkę chili drobno pokroiłam i dodałam do pomidorów. Paprykę, cebulę, czosnek przekroiłam na mniejsze części, dodałam sól i cukier.
  • Zmiksowałam, dosładzając i soląc, dodając sos worcestershire na końcu do smaku.
  • Tak przygotowany chłodnik wstawiłam na kilka godzin do lodówki. Musi być na prawdę zimny.
  • Dodatki które wrzuca się do schłodzonej zupy pokroiłam przed podaniem , by były jędrne.
  • Ogórek, papryka i pomidory także powinny być schłodzone w lodówce.
  • Wszystkie warzywa, cebulę, paprykę, ogórek, pomidory pokroiłam w kostkę i ułożyłam w osobnych miskach.
  • Natkę pietruszki posiekałam i włożyłam do kolejnegonaczynia
  • Chleb pokroiłam w kostkę i podsmażyłam na oliwie, robiąc z niego grzanki, ale podawałam je już przestudzone.
  • Miseczki z poszczególnymi dodatkami oraz oliwę ustawiłam na stole.
  • Każdemu domownikowi wlałam chłodnik do misek.
  • Dodatki wkładali sobie według własnych proporcji.
  • Na koniec polewali całość oliwą z oliwek.

wtorek, 7 lipca 2015

Kanapeczki żytnie z pastą tuńczykową i tymiankiem

        Kanapeczka na jeden kęs. Dopiero w ustach łączą się wszystkie składniki pozostawiając ciekawe doznania.
Kanapeczki żytnie z pastą tuńczykową i tymiankiem
Kanapeczki żytnie z pastą tuńczykową i tymiankiem

Składniki na 8-10 małych kanapek:

  • 2-3 kromki żytniego chleba
  • 1 puszka tuńczyka w sosie własnym
  • 3 łyżki majonezu
  • 1 łyżeczka musztardy stołowej
  • pół białej cebuli + kilka krążków do dekoracji
  • łyżeczka sosu worcestershire
  • 5 pomidorków koktajlowych
  • kilka gałązek świeżego tymianku
  • sól
  • pieprz
Wykonanie:
  • Kromki chleba przekroiłam na krzyż, by z każdej powstały 4 mniejsze kwadraciki
Pasta tuńczykowa:
  • Odsączonego tuńczyka włożyłam do miseczki, dodałam do niego drobno posiekaną cebulkę i pozostałe składniki, oprócz tymianku i pomidorów.
  • Wszystkie składniki rozgniotłam i wymieszałam widelcem, by wyczuwalne były cząstki ryby i cebulki (myślę, że nie należy pasty blendować)
  • Przygotowaną masę nakładałam na kanapeczki, dekorując każdą dwoma ćwiartkami pomidorka koktajlowego, połową krążka cebuli i gałązką tymianku.
  • Kanapeczki gotowe.

Bakłażany zapiekane z mozzarellą i parmezanem w stylu włoskim

  Che bella Italia!! Zachęcona smakiem i wyglądem bakłażanów alla parmigiana, serwowanych w jednej z florenckich trattorii postanowiłam odtworzyć to danie w domu. Przenikające się połączenia warzyw , oliwy i serów w zapiekance udały się wspaniale.
Są doskonałym daniem głównym w towarzystwie pieczywa lub włoskiej focaccii, na którą przepis umieszczę wkrótce, bo udała się wybitnie!
Bakłażany alla parmigiana
Bakłażany przed zapieczeniem


Bakłażany alla parmigiana w moim wykonaniu

Składniki:
  • 2 duże bakłażany lub 3 małe
  • pół szklanki oliwy
  • sól
  • 100 g tartego parmezanu
  • 250 g (2 kulki) mozzarelli
  • szczypta suszonej bazylii
  • 1 ząbek czosnku
  • 300 ml passaty pomidorowej lub 2 puszki pomidorów
Wykonanie:
  • Bakłażany pokroiłam w grube, 1 i 1/2 cm plastry, każdy z nich posypałam solą i odstawiłam na 15 minut. 
  • Po tym czasie plastry bakłażana opłukałam i osuszyłam, pozbawiając je tym sposobem charakterystycznej goryczki.
  • Plastry ułożyłam na blasze do pieczenia na pergaminie, polałam oliwą i wstawiłam do piekarnika do czasu, aż wbity w nie widelec łatwo wchodził (jakieś 20 min.)
  • Można bakłażany smażyć partiami na patelni, jednak chłoną one jak gąbka oliwę i trzeba je cały czas nią podlewać. Moim zdaniem upieczenie w piekarniku jest znacznie korzystniejsze ze względu na ilości konsumowanego tłuszczu podczas jedzenia.
  • Naczynie żaroodporne wysmarowałam oliwą, a na dnie ułożyłam warstwę z połowy upieczonych bakłażanów.
  • Mozzarellę pokroiłam w plastry , które ułożyłam na bakłażanach znajdujących się w formie do zapiekania.
  • Na serze położyłam już ostatnią warstwę bakłażanów.
  • Do sosu pomidorowego dodałam sól, rozciśnięty ząbek czosnku, suszoną bazylię i łyżkę oliwy. Wszystko dokładnie wymieszałam, a powstałym sosem ostrożnie zalałam bakłażany w formie tak, by spłynął na  wszystkie warzywa.
  • Na koniec zapiekankę zasypałam grubą warstwą tartego parmezanu.
  • Zapiekałam w piekarniku do czasu, aż sos pomidorowy zaczął bulgotać i w niektórych miejscach  podpiekać się (ok. 25 min. ).
  • Dobrze jest po wyjęciu z piekarnika pozostawić zapiekankę na 5 minut, zanim zaczniemy jeść.

poniedziałek, 6 lipca 2015

Ryż z porami, młodą marchewką i estragonem w sam raz na gorące dni

      Danie to zrobiłam w upalną niedzielę i okazało się strzałem w dziesiątkę. Jego letni smak wzmocniła duża garść  świeżego, aromatycznego estragonu, który od kilku lat obficie rośnie w moim ogrodzie. Jest on wspomnieniem kuchni rumuńskiej, w której był ziołem dominującym.
Tym razem jednak zastosowałam go pod wpływem wrażeń, które przywiozłam w sobotę z Gruzji, kraju pięknych ludzi,przyrody, architektury i świetnych smaków, a wśród nich dominującego właśnie estragonu, kolendry i kilku innych...
Na prawdę polecam wszystkim zielony estragon, który coraz częściej można spotkać na polskich bazarach. KKilka lat temu kupiłam go wiosną w doniczce, wsadziłam do ziemi w ogrodzie, gdzie bez problemu zimuje i rozrasta się coraz bardziej, osiągając wysokość pond pół metra, serio! Czytałam, że w naszych warunkach można uprawiać estragon rosyjski, bo bez problemu zimuje. Występuje też odmiana francuska, bardziej aromatyczna, jednak wrażliwa i mało odporna. Tak więc po obserwacji moich obfitych plonów sądzę, że moje zioło jest właśnie rosyjskie.
Ryż z porami, młodą marchewką i estragonem w sam raz na gorące dni
Składniki dla 3 osób:

  • 2 woreczki ryżu długoziarnistego parboiled
  • 4 szklanki wody
  • 1/2 kostki bulionu warzywnego
  • 1/2 pora
  • 3 młode marchewki
  • pęczek estragonu
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 plastry czerwonej papryki
  • pieprz
  • sól do smaku
  • oliwa z oliwek
Ryż z porami, młodą marchewką i estragonem w sam raz na gorące dni
Wykonanie:
  • Ryż gotowałam przez 15 minut w wodzie z bulionem 
  • W tym samym czasie na dużej patelni rozgrzałam oliwę i na małym ogniu poddusiłam pokrojonego w półplasterki pora
  • Podczas duszenia pora dodałam obrane, pokrojone w cienkie plasterki marchewki i razem podsmażałam (marchewka powinna zostać chrupiąca).
  • Następnie pokroiłam w drobną kosteczkę cienkie paseczki czerwonej papryki, dodałam do warzyw na patelni.
  • Całość podlałam odrobiną oliwy, podsypałam zmielonym pieprzem, dodałam pokrojony w plasterki czosnek i grubo poszatkowany estragon, mieszając dusiłam trzy minuty.
  • Do ciepłych warzyw dodałam odcedzony, ugotowany, gorący ryż, podlałam moją doskonałą oliwą i wszystko jeszcze chwilę smażyłam, cały czas mieszając. Lekko posoliłam do smaku.
  • Danie udało się wspaniale. 

wtorek, 26 maja 2015

Deser malinowy z musem z białej czekolady na Dzień Matki

Szybki i przepyszny mus malinowy z listkiem melisy i kremową śmietanką z białej czekolady!!
Przyznaję, że miałam ochotę na więcej. Jeśli macie możliwość, nie pomijajcie melisy. Jej smak w połączeniu z musem śmietankowo- malinowym pozostawia nieprawdopodobne doznanie na podniebieniu,
Deser malinowy z musem z białej czekolady na Dzień Matki

Deser malinowy z musem z białej czekolady na Dzień Matki
Składniki na 4 porcje:
  • 500 ml słodkiej śmietanki 30%
  • 2 tabliczki białej czekolady (200g)
  • 250g malin
  • 1 łyżka galaretki truskawkowej lub malinowej
  • 1/4 szkl.gorącej przegotowanej wody
  • listki melisy
WYKONANIE:
  • Do garnka z gotującą się wodą wstawiłam miskę, w której topiłam białą czekoladę. 
  • Gdy cała czekolada się rozpuściła, wyjęłam miskę z garnka i mieszałam raz po raz, do wystudzenia.
  • W tym samym czasie ubiłam mocno schłodzoną śmietankę. Na koniec ubijania wolno dolewałam stopioną, wystudzoną białą czekoladę.
  • Tak przygotowany biały mus przełożyłam do pucharków.
  • Galaretkę wymieszałam z przegotowaną gorącą wodą do rozpuszczenia żelatyny.
  • Do rozpuszczonej zimnej galaretki dodałam maliny i zmiksowałam.
  • (Jeśli dodajecie maliny mrożone, należy je włożyć i zmiksować z jeszcze ciepłą galaretką).
  • Powstałą masą owocową obficie polałam śmietankowo-czekoladowy krem, dekorując listkiem melisy z ogrodu. Całość przygotowałam wcześniej i wstawiłam do lodówki na kilka godzin. Smak niezapomniany!

poniedziałek, 25 maja 2015

Wieprzowe klopsiki w pieczarkowym sosie

Czas na mielone!!
Małe, zgrabne, złociste klopsy w pysznym, gęstym pieczarkowym sosie podane z ryżem lub kaszą, polskimi ogórkami kiszonymi lub buraczkami. Czasem mam ochotę na taki klasyk.
Wieprzowe klopsiki w pieczarkowym sosie

Składniki:

klopsy:
  • 250g mielonego mięsa wieprzowego z szynki
  • pół cebuli
  • 1 jajo
  • czubata łyżka posiekanej natki pietruszki
  • 1 czubata łyżka bułki tartej
  • 2 łyżki mleka
  • sól pieprz
  • olej do smażenia, mąka do panierowania
sos:
  • 20 dkg pieczarek
  • pół suszonego podgrzybka
  • 1/3 szkl. słodkiej śmietanki 12%
  • sól
  • pieprz
  • woda
WYKONANIE:

  • Mięso dokładnie wymieszałam w misce z podsmażoną, drobno pokrojoną cebulką, jajkiem, natką pietruszki, bułką tartą, mlekiem, solą i pieprzem
  • Ręcznie formowałam zgrabne, małe klopsiki, obtaczałam je w mące wysypanej na talerzu i wkladałam na rozgrzany na patelni tłuszcz.
  • Gdy klopsiki zezłociły się z każdej strony, dodałam do nich umyte i pocięte w plastry pieczarki.
  •  Chwilę razem podsmażałam, po czym podlałam 1/3 szkl. wody, dodałam sół , pieprz i rozkruszonego w palcach suszonego podgrzybka.
  • Sos w naturalny sposób lekko się zagęścił dzięki mące otaczającej klopsy.
  • Wszystkie składniki poddusiłam razem jakieś 5 minut, po czym zdjęłam z ognia i mieszając dolałam śmietankę.
  • Wstawiłam ponownie mięso wraz ze śmietaną na palnik, lekko podgotowałam, nie dopuszczając, by sos zawrzał.
  • Gotowe.

czwartek, 21 maja 2015

Kruche ciasto z malinami i pyszną kremową pianką

 Bardzo ciekawy przepis znaleziony przeze mnie na kilku blogach kulinarnych. Czytając o nim zrozumiałam, że ciasto to musi być smaczne, skoro tak często się o nim pisze. Wątpliwości miałam co do masy, kremu, czy może białej pianki. Jednak okazało się, że całość  zaskoczyła pozytywnie wszystkich moich urodzinowych gości. Przepis dostosowałam do moich potrzeb i wyszło ciasto godne polecenia. Koniecznie trzeba je robić z kwaśnymi owocami, czarną porzeczką, agrestem, czerwoną porzeczką, rabarbarem. Truskawki na pewno nie będą pasowały, będą zbyt mdłe, chyba że w połączeniu z agrestem, czy rabarbarem.
Kruche ciasto z malinami i pyszną kremową pianką
Kruche ciasto z malinami i pyszną kremową pianką
    SKŁADNIKI na okrągłą formę 28cm:
  • 1/2 kg malin (u mnie mrożone)
Ciasto kruche:
  • 5 żółtek (białka wykorzystamy do białej masy)
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/3 szkl. drobnego cukru
  • pół kostki zimnego masła 200gramowego
  • 1 lyżka jogurtu naturalnego
  • 1-1,5 szkl. mąki
  • opcjonalnie zimna woda
Masa piankowo-budyniowa:
  • 5 białek
  • szczypta soli
  • 1 szkl. cukru
  • 2 opakowania budyniu śmietankowego bez cukru
  • 3/4 szkl. oleju rzepakowego
WYKONANIE:

ciasto kruche:
  • Wszystkie składniki oprócz wody wrzuciłam do miski, masło posiekałam, wyrabiałam ręcznie do uzyskania jednolitej masy. (Ciasto musi być zwarte, jeśli przykleja się do rąk, należy je podsypać mąką. Jeśli natomiast rozsypuje się, można dodać łyżkę, dwie zimnej wody). 
  • Uformowałam kulę, włożyłam do worka, by nie obsychała i wstawiłam ją do schłodzenia w lodówce. (Najlepiej na noc, dlatego ciasto można zarobić dnia poprzedniego. Jeśli jednak nie macie czasu, można włożyć do zamrażalnika na godzinkę).
  • Okrągłą formę wyłożyłam pergaminem.
  • Ciasto podzieliłam na dwie części, 1/3 części na kruszonkę, 2/3 części na spód.
  • Ciasto na spód starłam na tarce o grubych oczkach, by pokryło dno formy.
  • Wstawiłam do nagrzanego piekarnika i upiekłam na złoto (ok. 10-15 min).
  • Spód wystudziłam całkowicie.
Masa piankowo-budyniowa:
  • Białka z solą ubiłam na sztywną pianę dodając powoli cukier. 
  • Ubijając białka z cukrem wsypywałam budynie (po trochu, nie wszystko na raz).
  • Na koniec ubijając wolno wlewałam olej.
  • Masę tę należy przygotować, gdy upieczony spód jest już zimny, gdyż nie może ona czekać.
  • Tak przygotowaną pianę wyłożyłam na zimny spód, na niej ułożyłam zamrożone maliny, a na wierzch starłam pozostałą część ciasta kruchego.
  • Piekłam w nagrzanym piekarniku ,temp. 190' C jakieś 60 minut.
  • Polecam wszystkim!!

sobota, 16 maja 2015

Mufiny śniadaniowe z gruszką, cytryną i imbirem

Dziś z rana postanowiłam uraczyć moich domowników ciepłymi mufinami. Pogoda sprzyja temu, by zjeść śniadanie w ogrodzie.  Proste, szybkie w wykonaniu jeszcze ciepłe mufiny!! Przygotowałam je w niecałe 25 minut wraz z pieczeniem.
Mufiny śniadaniowe z gruszką, cytryną i imbirem
Mufiny śniadaniowe z gruszką, cytryną i imbirem


Składniki na 8 sztuk:

  • 1 jajko
  • 1 średnia gruszka 
  • pół małej cytryny (sok +otarta skórka na czubku łyżeczki)
  • 1/3 łyżeczki sproszkowanego imbiru
  • 1/3 szkl. cukru + cukier do posypania mufinek
  • 3/4 szkl. mąki
  • 1  łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/3 szkl maślanki
  • 1 łyżka miodu
  • 4 łyżki oleju (u mnie rzepakowy)
Wykonanie:
  • Piekarnik nagrzałam do 180'C
  • Gruszkę obrałam i pokroiłam w grubą kostkę, wymieszałam z sokiem z cytryny i odrobiną skórki
  • Do miski włożyłam jajo, maślankę, miód, olej, wszystko roztrzepałam, by miód połączył się z pozostałymi składnikami
  • W drugiej misce wymieszałam mąkę z proszkiem do pieczenia, imbirem i cukrem.
  • Suche składniki połączyłam z mokrymi, dodałam gruszkę, przemieszałam.
  • Na blaszce ułożyłam papierowe foremki , do każdej wlałam ciasto i posypałam cukrem kryształem.
  • Piekłam w nagrzanym piekarniku, temp. 190'C do lekkiego zbrązowienia mufin (ok. 15 min.)
  • Domownikom podałam jeszcze ciepłe.

piątek, 15 maja 2015

Bigos myśliwski z kiełbasą z dzika

      Hojnie obdarowana przez Annę, żonę znajomego myśliwego kiełbasą z dzika, postanowiłam wykorzystać jej walory we wspaniałym, wyjątkowym w mojej kuchni  bigosie myśliwskim koniecznie z dużą ilością suszonych śliwek, grzybów i czerwonego wina. Dla mnie to prawdziwe święto, smakowanie tak znakomitych wędlin.Warunkiem, by bigos był dobry jest jego długie gotowanie, najlepiej odgrzewanie następnego, a potem kolejnego dnia. Ja nadmiar bigosu często zamykam w słoiki. Zagotowuję go, po czym przekładam do wyparzonych słoi i odwracam do góry dnem, zostawiając w takiej pozycji do wystygnięcia. Taki bigos nigdy mi się nie zepsuł. Wykorzystuję go podczas niespodziewanych kolacji i chłodnych dni, bo wtedy smakuje najlepiej, zwłaszcza długo podsmażany na patelni, aż do wytracenia soków i lekkiego przypalenia. Prawdziwa pychotka.  
Bigos myśliwski z kiełbasą z dzika jeszcze lepszy będzie po kolejnym podgotowaniu lub wysmażeniu
Składniki na bigos z kiełbasą z dzika
Składniki:
  • 1 kg kiełbasy z dzika
  • 3 cebule
  • 1 ząbek czosnku
  • 1/2 główki słodkiej kapusty
  • 400 g kiszonej kapusty
  • 200g koncentratu pomidorowego
  • kieliszek czerwonego wytrawnego wina
  • 15 suszonych śliwek
  • 8 łyżek powideł z mirabelek (mogą być z innych kwaśnych owoców)
  • garść rodzynek
  • 3 spore garście suszonych grzybów
  • sól
  • pieprz
  • pół łyżeczki tymianku
  • łyżeczka majeranku
  • czubata łyżka słodkiej papryki
  • 10 kulek ziela angielskiego
  • 3 liście laurowe
  • olej rzepakowy
Wykonanie:
  • Kiełbasę pokroiłam w plasterki i podsmażyłam na oleju, po czym przełożyłam do dużego garnka
  • Na tej samej patelni podsmażyłam cebulkę pociętą w półplasterki, przełożyłam ją do garnka z kiełbasą.
  • Słodką kapustę poszatkowałam i dodałam do tego samego garnka. Garnek wstawiłam na palnik, dolałam odrobinę wody, by składniki nie przypaliły się.
  • Kwaśną kapustę lekko przepłukałam na sicie, by pozbawić ją nadmiernego kwasu i wrzuciłam do garnka z pozostałymi składnikami.
  • Teraz wszystkie przyprawy, koncentrat pomidorowy, wino, grzyby, śliwki także wylądowały w moim dużym garnku. 
  • Kapustę z dodatkami doprowadziłam do wrzenia, po czym zminimalizowałam ogień, by bigos lekko pyrkotał. Gotował się trzy godziny, ale cały czas pilnowałam, aby nie przywarł do dna, mieszałam drewnianą łyżką, gdy zbytnio odparowywał podlewałam wodą.
  • Taki bigos najlepiej ugotować dzień lub dwa dni wcześniej, podgrzewanie kolejny raz wzmacnia smaki, a czas spędzony na leżakowaniu w garnku pozwala przenikać się aromatom.

wtorek, 12 maja 2015

Grillowana ośmiornica z sosem aioli i szparagami - niebo w gębie!!


 To moje drugie podejście do ośmiornicy. muszę się pochwalić, że przygotowanie jej opanowałam do perfekcji. Wreszcie osiągnęłam doskonałą jakość. Jadłam sałatkę z marynowanej ośmiornicy w kilku wersjach, salceson z ośmiornicy, czy ośmiornicę po galicyjsku posypaną czerwoną papryką w proszku. 
Dobrze przygotowane mięso jest mięciutkie, delikatne, rozpływające się w ustach, a dla przeciwników owców morza jedno z lepszych kandydatów poza przegrzebkami, które łatwiej polubić.
Grillowana ośmiornica jest najlepsza ze wszystkich wyżej wymienionych jej form. Smakuje doskonale, zwłaszcza z majonezowo- czosnkowo-cytrynowym sosem aioli pochodzącym chyba z Francji, choć podobny smak spotkałam także w Hiszpanii  jako dodatek do grillowanych owoców morza.
Delikatny smak podpieczonego mięsa ośmiornicy połączyłam z zielonymi, chrupiącymi po zgrillowaniu szparagami. Jedno nie przeszkadzało drugiemu, żaden ze smaków nie dominował nad drugim, a sos aioli i świeża cytryna świetnie łączyły oba.
To proste w formie danie okazało się być bardzo wyrafinowaną potrawą. Polecam wszystkim smakoszom!! Przygotowanie nie jest mocno skomplikowane.
Grillowana ośmiornica z sosem aioli i szparagami - niebo w gębie!!
Ośmiornica surowa
Portugalska łajba poławiaczy ośmiornic i innych stworów morskich na plaży w rybackiej wiosce Nazare





Grillowana ośmiornica z sosem aioli i szparagami - niebo w gębie!!
SKŁADNIKI:
  • ok. 1 kg ośmiornicy
  • ziele angielskie, kilka kulek
  • 2-3 listki laurowe
  • 3 łyżki czerwonego octu winnego
  • łyżeczka ziaren kolendry
  • woda do gotowania
  • oliwa z oliwek
  • 1i1/2 cytryny
  • 3-4 łyżki majonezu
  • sól
  • pęczek zielonych szparagów
  • ząbek czosnku
WYKONANIE:

  • Jeśli używacie świeżej ośmiornicy, należy ją obtłuc tłuczkiem, by mięso skruszało. Natomiast jeżeli ją zamrozicie, wtedy tłuczenie nie będzie potrzebne.
  •  Mrożona ośmiornica wcale nie traci na jakości, nie jest gorsza, niż świeża.Moja ośmiornica była zamrożona. Najlepiej rozmrażać ją powoli przez całą noc, umyć, odciąć głowę i wypłukać. Między głową a mackami ośmiornica ma wypukłe oczy. należy je odciąć i wyrzucić. W otworze pomiędzy mackami zwierze ma ostry dziób, należy go także wyciągnąć. Może jednak trafi się Wam już oprawiona ośmiornica.
  • Umyte mięso należy włożyć do dużego garnka z wrzącą wodą doprawioną zielem angielskim, kolendrą, liśćmi laurowymi i octem winnym. Wody nie solić.
  • Ośmiornicę wraz z odkrojoną głową gotować na małym ogniu przez 45min do godziny, nie dłużej. W tym czasie mięsko zmięknie, a woda zabarwi się na brązowo.
  • Ugotowaną ośmiornicę należy wyjąć z garnka, wystudzić, poporcjować w zależności od wielkości macek. Ja podzieliłam je po dwie by nie uciekły mi między prętami na grillu. Głowę nacięłam do połowy i zrobiłam z niej płaski płat mięsa.
  • Ośmiornicę zalałam dobrą oliwą i zamknęłam w pojemniku na kilka godzin. Czekała w lodówce na popołudniowy posiłek. I tym razem nie soliłam mięsa.
  • Zielone szparagi umyłam, odłamałam dolne zdrewniałe końcówki, których nie wyrzuciłam lecz po obraniu wykorzystałam do innej potrawy. Szparagi polałam oliwą  i lekko posoliłam. Czekały na grillowanie.
  • Sos aioli: majonez wymieszałam ze szczyptą soli, rozgniecionym ząbkiem czosnku i sokiem z ćwiartki cytryny i gotowe. (By sos nie był taki ciężki, można zmienić proporcje, dodając 1-2 łyżki naturalnego jogurtu).
  • Zamarynowaną w oliwie ośmiornicę grillowałam, (a właściwie mój mąż to robił, bo ma w domu funkcję mistrza grillowego) na mocno rozgrzanym rożnie zaledwie kilka minut z obu stron. Szparagi wyłożyłam jednocześnie z ośmiornicą, ponieważ potrzebowały one także tylko kilku minut. Musiały być chrupiące, dlatego kładłam je surowe na metalowe pręty.
  • Gotowe warzywa i mięso serwowałam z przygotowanym wcześniej sosem aioli, cząstkami cytryny, sałatą i podpieczonymi na grillu grzaneczkami, naprawdę niebo w gębie!!