poniedziałek, 2 marca 2015

Indie - Goa

To był raj!
...Jechałam spełnić moje podróżnicze marzenie,
doświadczyć tego, o czym tak wiele słyszałam, czytałam. 
 To jest moja prawda o Indiach, a raczej ich małym, południowym fragmencie - byłej portugalskiej kolonii-Goa.
Jeszcze tam wrócę.



Plaża w Palolem



Plaża w Palolem i indyjskie atrakcje
Trafiliśmy do Palolem i nie żałujemy. Do podróży przygotowywaliśmy się długo, analizując przewodniki, przeszukując internet, poszukując informacji o najciekawszych miejscach na Goa. 
Przyjeżdżając do Palolem zrozumiałam, że przebywający tam Europejczycy nie dotarli tam przypadkowo. Byli to uciekinierzy z industrialnej, sztywnej, schematycznej Europy.


Stragan z przyprawami i herbatą

Senna atmosfera, mało turystów, niespieszne snucie się po słonecznej, palmowej plaży, knajpka za knajpką, kolorowe chatki dla turystów, dobiegające do uszu dźwięki chilloutu, pyszne jedzenie, to wszystko, co można spotkać w Palolem.

W barze u Petera jadaliśmy śniadania...


350 kilometrów od Palolem znajdują się pozostałości stolicy potężnego królestwa Widźajanagaru - Hampi


Pozująca dziewczynka w Hampi

Dzieci w Hampi
































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz